W tym tygodniu są sprawy zakazu . Wcześniej w tym tygodniu stwierdziliśmy, że administracja Trumpa zamierza usunąć wszelkie ślady TikTok w USA, a teraz jest to kolejna aplikacja z chiński firma, która jest pod presją z innego kraju, tym razem z Indii.
Robiąc trochę pamięci, pamiętamy, jak rząd Indii niedawno zakazał i zablokował dostęp do 59 aplikacji z chińskimi połączeniami, takich jak TikTok, Xender, Shareit, Cam Scanner, a nawet Weibo, powołując się na to, że są „Szkodliwe dla suwerenności i integralności Indii, obrony Indii, bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego” .
Ta lista zawierała kilka Xiaomi mobilne i webowe podobnie jak Mi Community, a teraz rząd tego azjatyckiego kraju zakazał kilku aplikacji, w tym Mi Przeglądarka Pro , Przeglądarka internetowa Xiaomi, którą można pobrać na dowolny Android urządzeń.
Po co ten zakaz?
Mając tło, które wydaje się bardziej polityczne niż technologiczne, indyjski zarząd postanowił rozszerzyć zakaz aplikacji z połączeniami chińskimi, a tym samym zablokuj Xiaomi Mi Browser Pro . W związku z tym te aplikacje nie są już dostępne do pobrania w sklepie z aplikacjami w Indiach, ale, co dziwne, nic się nie dzieje z oryginalną przeglądarką Mi, która jest wstępnie załadowana na urządzenia Xiaomi.
Ta przeglądarka nadal działa normalnie, jest obecna zarówno na telefonach komórkowych chińskiej firmy, jak i na Play Store . W przypadku zniknięcia, jak to miało miejsce w przypadku wersji Pro, użytkownicy zawsze mogą pobrać inną przeglądarkę za pośrednictwem sklepu Android. Te ruchy między Indiami a Chinami są zwykle częstsze ze względu na konkurencję niż cokolwiek innego, jak ma to obecnie miejsce w przypadku rządu amerykańskiego.
Xiaomi odpowiada
Tak twierdzi indyjski oddział marki „Xiaomi nadal spełnia wszystkie wymogi dotyczące prywatności i bezpieczeństwa danych wynikające z prawa indyjskiego. Pracujemy nad zrozumieniem rozwoju i w razie potrzeby podejmiemy odpowiednie działania. W ramach tego procesu będziemy współpracować z kluczowymi interesariuszami, aby mieć możliwość przedstawiania naszych prezentacji. „
Czy przeglądarka podpisów jest bezpieczna?
To nie pierwszy raz, kiedy Aplikacja Xiaomi Mi Browser Pro był zamieszany w kontrowersje. Kilka miesięcy temu badacze bezpieczeństwa oskarżyli przeglądarkę o zbieranie różnorodnych danych związanych z przeglądaniem sieci, nawet gdy użytkownicy poruszają się w „trybie incognito”. W odpowiedzi, Xiaomi zaktualizował przeglądarkę z opcją zezwalającą użytkownikom na wyłączenie śledzenia w tym trybie, co jest całkiem logiczne.
Z tego powodu najprawdopodobniej zakaz aplikacji ma podłoże polityczne, a nie bezpieczeństwo.
Źródło>Gizmochina